Zmiany, zmiany, zmiany...
Gdybym miała podsumować ostatnie pół roku jednym słowem, byłaby to: zmiana.
Od czerwca 2022 wiele obszarów mojego życia zmieniło się kompletnie. Dosłownie każdy z najważniejszych tematów przeszedł dużą transformację. Był temat zdrowia, relacji, otaczającej mnie przestrzeni, finansów oraz biznesu. Ostatni obszar poruszył mnie najbardziej - musiałam zamknąć mój ukochany sklep internetowy, w który włożyłam mnóstwo serca i wszystkie oszczędności.
Był to bardzo ciężki czas, który obfitował w skrajne emocje. Niekoniecznie pozytywne. I choć na co dzień było sporo przyjemności, radostek czy wygłupów - to całość zdawała się mnie przerastać i przytłaczać “Zanurzenie się” w tym chaosie było bolesne, ale niezbędne dla mojego rozwoju.
Tak jak mówią - w czasie kryzysu możesz się najwięcej nauczyć. Mimo, iż w jego trakcie masz ochotę się załamać, poddać, zapłakać, to z czasem zaczynasz zauważać, że ten kryzys wprowadził dużo zmian. W nastawieniu i całym Twoim życiu. Po przerobieniu tej kolejnej życiowej lekcji stajesz się nieco inny, zmieniony.
Teraz te półroczne ”rozsypane i niepasujące do siebie życiowe puzzle” zaczynają do siebie pasować i układać w inny obraz. Znacznie przyjemniejszy. A nawet... wspaniały. To tak, jakbym znalazła się w innym wymiarze, gdzie rzeczy układają się po mojej myśli. Jest lżej, jest radośniej, bezpieczniej.
Ostatnia zmiana - przeprowadzka do Hiszpanii - niewątpliwie wpłynęła na mnie i na Mój Mentalny Ogród.
Zdecydowałam się zamknąć przestrzeń we Wrocławiu, gdzie najchętniej przychodziliście do mnie na masaże i konsultacje ajurwedyjskie. Miałam stworzyć podobną przestrzeń w Hiszpanii.
Życie zweryfikowało ten plan. Okazało się, że w Santa Poli nie mam odpowiedniej przestrzenii na prowadzenie gabinetu masażu. (Czy wiecie, że w Hiszpanii podstawowa moc przyłączeniowa jest tak słaba, że po podłączeniu jednocześnie grzejnika i czajnika wyłącza się prąd? ;D Na naszą prośbę właścicielka mieszkania wniosła opłaty i złożyła odpowiednie wnioski, by sytuację poprawić. . Natomiast dokumenty, które miały pozwolić na zwiększenie mocy przyłączeniowej, na razie zamiast zwiększać - nabierają tą moc... urzędową i czeka na zakończenie nieustannie trwającej manany.. ;) )
Mogłabym się złościć, burzyć i irytować... zdecydowałam jednak, że nie chcę tracić z tego powodu energii i zaakceptować ten fakt. (Żeby było jasne - nie oznacza to także, że na co dzień, gdy chcę nagrzać w pokoju i zrobić herbatę zachowuję stoicyzm ;) )
Konsekwencją tej decyzji będą zmiany, które zobaczycie w Moim Mentalnym Ogrodzie.
Zdecydowałam się na zrezygnowanie (tymczasowe?) z masaży, zaś stworzenie większej przestrzenii online, która będzie niezależna od miejsca zamieszkania. Postanowiłam, że oprócz Ajurwedy zacznę poruszać inne ważne tematy. Ajurweda była i będzie moim fundamentem. Nadal będę prowadzić konsultacje ajurwedyjskie. Natomiast chcę poruszać także inne tematy, które dotyczą zdrowego i szczęśliwego życia. Planuję też więcej pisać o tematach bardzo mi bliskich - cukrzycy i insulinooporności (mam cukrzycę od ok. 25 lat). Wiem, że temat IO dotyczy bardzo wielu z Was.
Chciałabym wszystkich Was wesprzeć w zdrowych nawykach żywieniowych i zainspirować do stworzenia stylu życia pełnego wigoru i radości.
Mam nadzieję, że i Wam spodobają się te zmiany.